Samochody BMW 520d posiadały silniki o dwóch różnych oznaczeniach. Starsza jednostka M47TU2D20 (silnik z rodziny M47) oraz nowsza N47D20 (silnik z rodziny N47). Ta druga występuje w E60 LCI.
Obywa BMW 520d posiadają cztery cylindry oraz głowice 16 zaworowe. Mimo niewielkiej pojemności zapewniają temu pokaźnej wielkości sedanowi klasy średniej-wyższej całkiem niezłe osiągi, szczególnie w wersji sedan. Nawet słabszy 163 konny 520d jest znacznie szybszy niż benzynowe 520i.
Niestety dwulitrowe diesle BMW nie słyną z długowieczności. Wciąż przeciwnie: dręczą je kosztowne w usunięciu usterki.
Kultura pracy tych silników, ze względu na zaledwie 4 cylindry i silnik wysokoprężny pozostawia wiele do życzenia: z zewnątrz gdy słyszymy silnik takiego BMW przychodzi nam raczej na myśl jadący Passat 2.0 TDI aniżeli bawarska limuzyna. W środku samochód jest tak dobrze wyciszony, że jeśli mamy zamknięte szyby możemy zapomnieć że jedziemy dieslem.
Te usterki ,do 200000 jeszcze było ok ale potem to juz lawina w 2.0d N47 przy stanie 245tys. Co chwile na kanał
1. Kable w tylnej klapie razem z wzmacniaczem antenowym
2. Koło wieloklinowe urwane
3. Kolektor ssący przepalone klapki
4. Zawieszenie przód i tył kompresor.
5. 2 raz wzmaczniacz antenowy
6. Odma
7. Świece żarowe po 80 tys.
I do tego normalne mechaniczne wymiany.
Komfort fajny ale jak sie zaczyna psuć to plecy juz bolą .